Korona Gór Polski: Waligóra (7/28)

Koniec marca to najwyższy czas by pożegnać zimę i z nadzieją myśleć o nadchodzącej wiośnie.

Zachęcony optymistycznymi prognozami pogody, z nieukrywaną radością wsiadam w samochód i zostawiam miejski zgiełk za swoimi plecami. Tym razem wybieram Góry Kamienne w Sudetach Środkowych. Najwyższym wzniesieniem, należącym do Korony Gór Polski jest Waligóra (936m n.p.m.).

Schronisko PTTK Andrzejówka

Drogę rozpoczynam od schroniska PTTK Andrzejówka, przy którym kończy się asfaltowa droga. Jest tam też do dyspozycji spory, wygodny (i darmowy!) parking.

Samo schronisko słynie z miłej obsługi, bardzo dobrego jedzenia (szarlotka, naleśniki!) oraz… braku wstępu ze zwierzętami. Wokół schroniska jest sporo miejsca na grilla/ognisko, pole namiotowe i kilka małych wyciągów narciarskich czynnych w sezonie zimowym.

Pozostałości dawnej noclegowni, znajdujące się w okolicy Andrzejówki.
Oznaczenia szlaków przecinające się przy Andrzejówce.

Waligóra to grzbiet z łagodnym zboczem południowym i bardzo stromymi pozostałymi. Z czystego, pozimowego lenistwa wybrałem wspomniane łagodne zbocze. Drogę rozpoczynam zatem od szlaku zielonego, idąc za schroniskiem w prawo w kierunku ruin zamku Radosno. Po kilkunastu minutach łagodnej drogi docieram do skrzyżowania szlaków, na którym odbijam w lewo, kontynuując marsz żółtym w kierunku południowym (uwaga na słabo widoczne oznaczenia!). Mamy koniec marca, jednak napotykam na całkiem spore ilości zalegającego śniegu. Widocznie zima nie powiedziała tu jeszcze ostatniego słowa.

Zielony szlak od Andrzejówki
Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.

Po półgodzinnym marszu docieram do Rozdroża pod Waligórą, gdzie krzyżują się 3 szlaki: niebiski (z Suchawy), czarny i żółty, wiodący na sam szczyt. To dobre miejsce na krótki odpoczynek i podziwianie okolicznych widoków.

Okolice Rozdroża pod Waligórą
Zalesiony szczyt Waligóry

Dalej, kontynuuję drogę żółtym szlakiem, by po kolejnych 20 minutach być już na miejscu. Łączny czas marszu na szczyt nie przekroczył… 1 godziny.

Szczyt Waligóry jest zalesiony, przez co nie prezentuje się zbyt okazale. Dawniej znajdowała się tu wieża widokowa, jednak została rozebrana ze względu na zły stan techniczny. Aktualnie nie znajdziemy tam wiele więcej poza tabliczką i kamieniem z nazwą szczytu.

Czas zatem wrócić do schroniska. Tutaj zaczyna się najciekawsza część wyprawy. Zdecydowałem się wrócić krótkim, 15-minutowym odcinkiem żółtego szlaku, wiodącym po północnym zboczu góry. Uznawany jest za najbardziej stromy odcinek w całych Sudetach.

Bardzo stromy szlak, biegnący po północnym zboczu Waligóry.

Okazał się być bardzo wymagający technicznie. Rozmoknięta ziemia, kamienie obsuwające się pod butami, a miejscami pozostałości śniegu, a nawet lód nie ułatwiały zejścia. Chcąc mieć zęby nadal na swoim miejscu, nie polecam pokonywania tej drogi bez solidnych butów trekkingowych. W sezonie zimowym konieczne będą raki. Każde potknięcie może zakończyć się nieplanowaną wycieczką kilka metrów w dół, a w skrajnym przypadku jakąś kontuzją.

Po kilkunastu minutach intensywnego zejścia, docieram do skrzyżowania żółtego, niebieskiego i czarnego szlaku. Dalej pozostał już tylko krótki spacerek w stronę Andrzejówki.

Wracamy do Andrzejówki

Teoretycznie, Waligórę można zdobyć w 30 minut parkując przy schronisku, wdrapując się na nią od strony północnej i wracając tą samą (stromą) drogą. Niemniej jednak, zachęcałbym do zwiedzenia również innych atrakcji w okolicy. W okolicy znajdują się ciekawe ruiny zamku Radosno, Czerwone Skałki, kilka atrakcyjnych punktów widokowych oraz inne szczyty. Szczególnej uwadze polecam Ruprechtický Špičák, będący wierzchołkiem granicznym Polski i Czech. W odróżnieniu od Waligóry, ten nie jest zalesiony i znajduje się na nim wieża widokowa.

Parking: 
Darmowy, bezpośrednio przy Andrzejówce.

Gdzie zdobyć pieczątkę?
W schronisku.

Nasza trasa:

Posts created 16

Related Posts

Begin typing your search term above and press enter to search. Press ESC to cancel.

Back To Top